Jak wybrać hosting?

Na początku marca kończyła się firmowa umowa na hosting. Usługi hostingowej używałem do utrzymania poczty i strony www z informacją o firmie. Potrzebowałem obydwu naturalne było odnowienie kontraktu. Ponieważ rynek na usługi hostingowe jest mocno konkurencyjny do wyboru było przedłużenie współpracy z obecnym dostawcą lub szukanie nowego. Z obecnego dostawcy usług byłem pawie zadowolony. Używając terminologi ITIL usługa nadawała się do celu i nadawała się do wykorzystania (fit for purpose and fit for use). Napisałem prawie, bo kreator stron www, który dostałem z usługą był narzędziem niezbyt wygodnym. Do jakości (dostępności) usług zastrzeżeń nie miałem. Dostawcą usługi był home.pl. Skoro usługa spełnia wymagania zamawiającego, to jedyną rzeczą dogadania jest cena. Usługę kupiłem korzystając z jednej z wielu promocji, otrzymałem rabat rzędu 75% opłacając ją za rok z góry. Suma do zapłacenia i wielkość rabatu były podobne do innych ofert rynkowych, sądziłem, że wynegocjowanie podobnych warunków na kolejny rok będzie formalnością. Niestety na kolejny rok oferowano rabat rzędu 30%, co w połączeniu z aktywną promocją dla nowych klientów (rabat 75%) i brakiem wiarygodnego wyjaśnienia dlaczego stary klient ma gorsze warunki cenowe niż nowy skutkowało decyzją o zmianie dostawcy. Suma do zaoszczędzenia była nieduża, czas zużyty na poszukiwanie nowej usługi i migrację mógł łatwo zniweczyć potencjalne oszczędności. Jednakże zaspokojenie własnej ambicji i możliwość nauczenia się czegoś nowego także mają swoją wartość.

Do poszukiwań wykorzystano rekomendacje cenionego eksperta dr. Google. Problem jak zwykle w takim przypadku polegał na wybraniu najlepszego przybliżenia prawdy z długiej listy zwracanych odpowiedzi. Ciekawe jest to, że numer jeden na jednej liście najlepszych może nie występować na liście sąsiedniej. Ponieważ koszty systematycznej analizy oferty rynkowej przekroczyłyby granice rozsądku, zdecydowałem się na sprawdzenie kilku losowo wybranych ofert.

Na pierwszy ogień poszło iPage. Cena 1.89$ na miesiąc w promocji ze zniżką 77% (70 to chyba magiczna liczba w świecie zniżek). za nielimitowaną przestrzeń. Promocja kończy się za kilka godzin, prawdziwa okazja. Zanim uległem magii ceny sprawdziłem limity nielimitowanej przestrzeni. Z warunków usługi wynika, że dostawca może usunąć klienta w ciągu 48 godzin. Stwierdzenie to jest zanurzone w opowieść o zużyciu zasobów przekraczającym statystyczne normy. Oczywiście 99.95% klientów normy spełnia, ale dla mnie taka klauzula jest trudna do zaakceptowania. Dodatkowo iPage ogranicza wielkość pojedynczej skrzynki pocztowej do 250 MB lub 10 000 wiadomości. Jestem przyzwyczajony do trzymania poczty na serwerze i taka przestrzeń jest zbyt mała. Ten kandydat na dostawcę odpadł ze względu na warunki oferowanej usługi.

Kolejnym kandydatem na dostawcę był OVH. Firma chwali się, że jest  największym dostawcą usług hostingowych w Europie. Miejsce w rankingu wielkości ma pewne znaczenie, hosting to biznes oparty na skali, większy dostawca powinien osiągać lepszą ekonomię i oferować niższe ceny jednostkowe. Dodatkowo wielkość i czas działania na rynku to przesłanki do uznania usługi za stabilna. Nawet jeżeli firmie pójdzie źle ktoś może być zainteresowany przejęciem bazy klientów. Znaczenie ma też miejsce przechowywania danych, Europa i USA mają zupełnie inne prawo dotyczące ochrony danych osobowych. Wadą OVH okazał się niski limit skrzynek pocztowych (maksymalna wielkość 2GB) i mała liczba baz SQL (miała znaczenie ze względu na planowane eksperymenty z aplikacjami). Dodatkowo cena porównywalnej usługi OVH (hosting Pro) była wyższa niż w home.pl (Business Cloud Server) dla nowych klientów. Naturalne było pytanie czy można zostać nowym klientem starego dostawcy usługi?

Regulamin promocji dla nowych klientów nie wykluczał klientów obecnych. Jedynym ograniczeniem był brak możliwości zakupu w promocji usługi już posiadanej. Korzystałem z odpowiednika usługi Business Cloud Unlimited, więc zgodnie z regulaminem mogłem zamówić usługę Business Cloud Server w promocji. Decyzja o zostaniu nowym klientem starego dostawcy zamknęła proces wyboru. Pozostała jeszcze kwestia migracji do nowej usługi ale to już temat na osobny artykuł. Na koniec podsumowanie wniosków z procesu wyboru hostingu.

  1. Wybór nowego dostawcy rozpocząć na miesiąc przed wygaśnięciem obecnego kontraktu.
  2. Gotowość do przeniesienia usług na inną platformę jest warunkiem skorzystania z możliwości rynku.
  3. Zapoznać się z warunkami świadczenia usługi, sprawdzić zwłaszcza co dostawca rozumie przez nielimitowane zasoby i kiedy może wypowiedzieć umowę.
  4. Rynek jest mocno konkurencyjny, trudno wskazać najlepszego dostawcę. Technicznie oferowane rozwiązania są bardzo podobne.
  5. Cenami usługi rządzą promocje, nowy klient dostaje znacznie lepsze warunki cenowe niż stary klient przedłużający umowę.

Jacek Błocki

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.